Marzenia
Ostatnio przeglądałam na facebooku stronę "demotywatory" i znalazłam takie oto zdanie: „ Zrezygnować z marzeń ze strachu przed porażką to jak popełnić samobójstwo ze strachu przed śmiercią.” Uznałam, że sporo w tym prawdy. Bo od dawna zauważam, jak dużo ludzi tak bardzo nie chce przegrać, że nawet nie próbuje wygrać. Jakby sama myśl o porażce niszczyła im poczucie własnej wartości. I odrzucając wszelkie starania, odbierają sobie nie tylko szanse na spełnienie marzenia, ale nawet radość rozwoju w drodze do niego. Bo marzenia pozwalają nam się rozwijać. Wyciągać z nas pozytywną energię. Szukać siebie w sposób konstruktywny. Admirał Byrd, który jako pierwszy dokonał przelotu nad dwoma biegunami, powiedział „Bardzo niewielu ludzi zbliża się zaledwie do wyczerpania swoich zasobów wewnętrznych. A człowiek to głęboka studnia nigdy nie do końca wykorzystanej siły” Jeżeli uważamy, że na marzenia nie zasługujemy, to bywa, że nawet jeżeli coś robimy w tym kierunku,